Przy pięknej, letniej pogodzie spotkaliśmy się na terenie przy świetlicy, by wspólnie obejrzeć niezwykłą inscenizację walk grupy odtwórczej Ulf Ragnarsson Hird Drużyna Słowian i Wikingów.
Ale od początku…
Pierwsza część imprezy skierowana była do najmłodszych- solidną porcję gier i zabaw zafundował im pan Jacek z grupy animacyjnej „Jacek i Agatka”. Tematem przewodnim cyklu zajęć była woda- w związku z tym, że termometry wskazywały blisko 30 stopni dzieciaki ochoczo korzystały z wodnych bomb i przelewały wodę na różne sposoby nie zapominając o oblaniu kolegów i koleżanek 😉
Około 17.00 pokaźna grupa Wikingów dziarsko wmaszerowała na teren festynu. Wojownicy oraz niewiasty i dzieci prezentowali się rewelacyjnie- w rekonstrukcję skandynawskich strojów włożono ogrom pracy- w większości to przecież ręczna robota.
Pokaz podzielony został na dwie części, ponieważ wysiłek fizyczny przy tak ciężkich strojach i upale jest niewyobrażalny. W pierwszej części odbył się turniej o puchar sołtysa. Zasady były proste- wygrywa ta grupa, której wojownik przeżyje walkę. W drugiej części zaprezentowano różne formy natarć- (walka w szyku, Krąg honoru, Krąg zdrady)- walki toczyły się bardzo szybko. Wprawdzie jest to odtwórstwo, ale siła fizyczna jaką panowie wkładali w atak była znaczna. Widowisko na najwyższym poziomie na naszym terenie- takie rzeczy tylko w Żerkowie. Już cieszymy się na następny rok- Wikingowie obiecali, że znowu nas odwiedzą.
A tak grupa Słowian i Wikingów spędzała czas poza polem bitwy. Od piątku do niedzieli obozowali w żerkowskim lesie- a my złożyliśmy im wizytę i na chwilę przenieśliśmy się do wczesnego średniowiecza.